Wygrana u Zakręcone Kółko/ Co u mnie?

Ostatni raz pisałam tutaj w zasadzie pół roku temu. Przyszedł czas powrotu, zwłaszcza, że już miesiąc temu miałam Wam się pochwalić. Niestety tak się złożyło, że nie było kiedy. W każdym razie powracam- mam nadzieję na stałe, a fakt, że podpisałam dziś moją pierwszą poważną umowę o pracę, jeszcze bardziej mnie do tego zmotywował. Zapraszam do lektury. :) 

Będzie krótko, zwięźle i na temat, bo nie lubię niepotrzebnie przedłużać.

Jakiś czas temu wygrałam na blogu "ZAKRĘCONE KÓŁKO" maskę firmy Biovax Bambus& Olej Avokado (swoją drogą już w weekend pojawi się recenzja. :)) Poza tym otrzymałam również odlewkę olejku Babylove, którego wcześniej nie znałam. Muszę przyznać, że totalnie mnie zauroczył i gdy tylko w końcu upoluję wersję pełnowymiarową, na pewno naskrobię recenzję. :) 

W drugim opakowaniu znajdowała się odżywka Garnier Cudowne Olejki, która już na stałe zagościła w mojej łazience. :) 

Jak widać- obydwa produkty są już na wykończeniu, co świadczy tylko o tym, że świetnie się spisują. :) 

Poza tym chciałabym Wam serdecznie polecić bloga Izy i wcale nie dlatego, że skoro wygrałam, to wypada, ale dlatego, że po prostu świetnie się go czyta. Dziewczyna porusza bardzo fajne tematy, a i recenzje jakie przedstawia zawsze są rzetelne. Trafiłam tam przez przypadek, a zostałam do dzisiaj i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.
Dlatego też z czystym sumieniem i z ręką na sercu polecam blog "Zakręcone kółko". :) 

Tymczasem zostawiam Was z tym postem do soboty, kiedy to pojawi się recenzja tejże maski. Zdradzę tylko, że totalnie mnie zaskoczyła. Ale czy pozytywnie? 

Zaglądajcie na bloga, szczegóły już wkrótce! ;)